Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Płomyk
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1953
w twarzy rozmówcy znaleźć potwierdzenie rozumowania, ale... Francesca już nie było. Służący profesora Nowary pośpiesznie umykał uliczką, nad Giovannim zaś schylała się czerwona, okrągła twarz proboszcza z pobliskiego kościoła, księdza Lodovico. Małe, czarne oczka przenikliwie wpatrywały się w chłopca.
- Coś powiedział, duszyczko? - zapytał dobrotliwie ksiądz ujmując pulchną dłonią chłopca pod brodę.
- Powiedziałem - burknął niechętnie Giovanni.
- Że Słońce stoi, a Ziemia biega? - ciągnął słodkim głosem proboszcz. - I od kogóż to, duszyczko moja, masz takie wiadomości?
Giovanni gwałtownie sprężył się do skoku. Jednak ksiądz uprzedził ucieczkę. Drugą ręką mocno uchwycił go za ramię.
- Od kogóż? - powtórzył.
- Od nikogo! - odpowiedział chłopiec hardo, przypomniał sobie
w twarzy rozmówcy znaleźć potwierdzenie rozumowania, ale... Francesca już nie było. Służący profesora Nowary pośpiesznie umykał uliczką, nad Giovannim zaś schylała się czerwona, okrągła twarz proboszcza z pobliskiego kościoła, księdza Lodovico. Małe, czarne oczka przenikliwie wpatrywały się w chłopca. <br>- Coś powiedział, duszyczko? - zapytał dobrotliwie ksiądz ujmując pulchną dłonią chłopca pod brodę. <br>- Powiedziałem - burknął niechętnie Giovanni. <br>- Że Słońce stoi, a Ziemia biega? - ciągnął słodkim głosem proboszcz. - I od kogóż to, duszyczko moja, masz takie wiadomości? <br>Giovanni gwałtownie sprężył się do skoku. Jednak ksiądz uprzedził ucieczkę. Drugą ręką mocno uchwycił go za ramię. <br>- Od kogóż? - powtórzył. <br>- Od nikogo! - odpowiedział chłopiec hardo, przypomniał sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego