ani świstka?<br>- Szczerze ci się przyznam, że nie wiem. Wyleciałem z tego gniazda przed wielu, wielu laty, a zjawiłem się jak po ogień. Były tu jakieś księgi, były jakieś foliały, ale nie mogę ręczyć, czy są jeszcze. Mój brat tu gospodarzył... Bardzo kocham mojego brata matematyka, ale nie znoszę jego brody i jego zaciekłej niechęci przeciwko wszystkiemu, co nie jest matematyką. Według niego, jak sam zresztą o tym słyszałeś, poezja jest bzdurą, a historia łgarstwem. Myślę czasem, że Cesarz Justynian * okazał wiele roztropności wydawszy pogardliwy edykt "przeciwko matematykom, wróżbitom i innym oszustom..." Nie dziw się mojej pasji, ale ta oschłość i