Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
owiec miał odtąd wolne ręce. Nicholas przekazał mu Trupodzierżcę - trend się rozwijał.
Następnie przejęty został olbrzymi fenoazjata, siedem stóp regularnie podstymulowywanych mięśni - a to z myślą o Marinie. Teraz mogli biec wszyscy. Prawdę mówiąc, najbardziej opóźniał ich Hunt.
Zmierzchało. Rzutniki reklam przeprogramowano, by wyświetlały ostrzeżenia o Zarazie i Tłumach i brudne niebo pełne było wezwań do pozostania w domach, tudzież cytatów z Dekretu o Zakazie Zgromadzeń oraz sugestywnych animacji przeznaczonych dla analfabetów i imigrantów. Obłęd sięgnął sfer niebieskich.
By uniknąć wszechobecnych kamer, musieli się posuwać dzielnicami out of NEti. Policja co prawda montowała swoje sieci, lecz mieszkający tu od wieków dzikusi
owiec miał odtąd wolne ręce. Nicholas przekazał mu Trupodzierżcę - trend się rozwijał. <br>Następnie przejęty został olbrzymi &lt;orig&gt;fenoazjata&lt;/&gt;, siedem stóp regularnie podstymulowywanych mięśni - a to z myślą o Marinie. Teraz mogli biec wszyscy. Prawdę mówiąc, najbardziej opóźniał ich Hunt. <br>Zmierzchało. Rzutniki reklam przeprogramowano, by wyświetlały ostrzeżenia o Zarazie i Tłumach i brudne niebo pełne było wezwań do pozostania w domach, tudzież cytatów z Dekretu o Zakazie Zgromadzeń oraz sugestywnych animacji przeznaczonych dla analfabetów i imigrantów. Obłęd sięgnął sfer niebieskich. <br>By uniknąć wszechobecnych kamer, musieli się posuwać dzielnicami out of NEti. Policja co prawda montowała swoje sieci, lecz mieszkający tu od wieków dzikusi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego