jeszcze jedna, nieoficjalna nawigacja: na zmysły, na wyczucie. Zbliżamy się do lądu, jeśli gęstnieje muzyka na skali naszego radia, jeśli reklamy proszków do prania, coca-coli i proszków od bólu głowy zaczynają być dokuczliwe. Jeśli spotykamy coraz więcej statków, jeśli zmienia się kolor oceanu z błękitu na zieleń, biel czy brudny brunatny. Jeśli jest coraz więcej ptaków, coraz więcej zwierząt, jeśli widzimy coraz więcej śmieci dryfujących po powierzchni - człowiek musi być blisko.<br> Tak samo jest z samolotami. Nieraz nie widzimy ich w ogóle - słyszymy tylko szum silników nocą gdzieś na niebie, tak cichy, że tylko ucho, które od tygodni nie słyszało