Świat dostał zapowiedź krwawych jatek, zamachów realizowanych z apokaliptycznym rozmachem, przy nieświadomym, choć starannie wyreżyserowanym udziale globalnych mediów. Im większa masakra, tym pewniejszy sukces medialnego reality show, tym gorętsza debata analityków i intelektualistów załamujących ręce nad biednymi tego świata. Zapoczątkowane eksplozją dzieło zniszczenia nabiera dynamiki. Nieustające relacje i komentarze dekonstruują brutalną fizyczność aktu terroru, przepuszczają ją przez kod kultury i wprowadzają do powszechnego obiegu symbolicznego.<br>Istotna jest nie tylko skala rzezi, ale również symboliczny wymiar celu ataku. Glucksmann przypomina, że wiek XX to czas, gdy agresorzy zdali sobie sprawę, że sama śmierć, nawet najbardziej przerażająca, to zbyt mało, by zniewolić totalnie