Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
jego uśmiechu, gładkich, lśniących włosów, silnych i pięknych dłoni.
Chcę, żeby już tu był, żeby już przyszedł. Jeżeli się zakochałam, to zupełnie bez sensu. Dochodziła dwunasta, za chwilę powinien przyjść.
Przypomniała sobie wszystkich dotychczasowych adoratorów, tych, z którymi spała, i tych, którzy nie potrafili doprowadzić jej do łóżka - agresywnych, niemal brutalnych, a także tych delikatnych, subtelnych, nazwanych przez nią romantykami. Było ich kilkunastu. Kilkunastu kochanków w tym wieku? Dużo czy mało? Jestem zepsuta i cyniczna, chociaż...
Maria, Lili, Lola, Wanda, Ewa, Irena miały znacznie więcej romansów i nie ukrywały, że dla tańca i sceny gotowe są przespać się nawet z diabłem
jego uśmiechu, gładkich, lśniących włosów, silnych i pięknych dłoni. <br> Chcę, żeby już tu był, żeby już przyszedł. Jeżeli się zakochałam, to zupełnie bez sensu. Dochodziła dwunasta, za chwilę powinien przyjść.<br> Przypomniała sobie wszystkich dotychczasowych adoratorów, tych, z którymi spała, i tych, którzy nie potrafili doprowadzić jej do łóżka - agresywnych, niemal brutalnych, a także tych delikatnych, subtelnych, nazwanych przez nią romantykami. Było ich kilkunastu. Kilkunastu kochanków w tym wieku? Dużo czy mało? Jestem zepsuta i cyniczna, chociaż...<br> Maria, Lili, Lola, Wanda, Ewa, Irena miały znacznie więcej romansów i nie ukrywały, że dla tańca i sceny gotowe są przespać się nawet z diabłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego