Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
na desce cała w błękitach,
Do mojej ręki gwoździem przybita.


BANITA
Banita twego serca i ciała, i życia,
Trędowaty, przed którym zamyka się drzwi,
Szukam w zamglonym lustrze własnego odbicia,
Rysów twarzy, rumieńców, uśmiechów i krwi.

Co za bladość! Ach, nie patrz! Wszystko się zapadło,
Zostało kilka wąskich i bolesnych bruzd,
Przebóg! Zlituj się! Zabierz straszne to zwierciadło,
Szaleństwo patrzy z oczu i z grymasu ust.

Przypominam: umarłem. To było niedawno.
Kochanymi rękami kopałaś mi grób;
I miałem śmierć jak nędznik, smutną i niesławną,
Jestem cieniem. I leżę jak cień u twych stóp.

Nikomu niepotrzebny w popiołach zagrzebię
Moje wiersze. I
na desce cała w błękitach,<br>Do mojej ręki gwoździem przybita.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;BANITA&lt;/&gt;<br>Banita twego serca i ciała, i życia,<br>Trędowaty, przed którym zamyka się drzwi,<br>Szukam w zamglonym lustrze własnego odbicia,<br>Rysów twarzy, rumieńców, uśmiechów i krwi.<br><br>Co za bladość! Ach, nie patrz! Wszystko się zapadło,<br>Zostało kilka wąskich i bolesnych bruzd,<br>Przebóg! Zlituj się! Zabierz straszne to zwierciadło,<br>Szaleństwo patrzy z oczu i z grymasu ust.<br><br>Przypominam: umarłem. To było niedawno.<br>Kochanymi rękami kopałaś mi grób;<br>I miałem śmierć jak nędznik, smutną i niesławną,<br>Jestem cieniem. I leżę jak cień u twych stóp.<br><br>Nikomu niepotrzebny w popiołach zagrzebię<br>Moje wiersze. I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego