Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
z uciechy, rżący nieustnnie.
Ale zanim zbudził się z tego snu, zaprzęgnięto go już do drabiniastego wozu naładowanego sianem, snopkami żyta i pszenicy.
Lecz nawet wówczas, cały zmydlony do siódmego potu, z poobcieranymi bokami, z rozdartym przez żelazne werbliki pyskiem, próbował zasypiać w stajni na stojąco i marzyć o weselnej bryczce pomalowanej w czubiące się ptaki, w malwy i w piwonie.
Wówczas poczuł, jak w jego otwarty bok dźgają końcem biczyka, jak wyprowadzają go ze stajni i zaprzęgają do wozu naładowanego po kulbony zaparzonym łajnem.

Tych wozów z łajnem było coraz więcej i były coraz cięższe.
Jeszcze pół biedy, gdy ciągnęło
z uciechy, rżący nieustnnie.<br> Ale zanim zbudził się z tego snu, zaprzęgnięto go już do drabiniastego wozu naładowanego sianem, snopkami żyta i pszenicy.<br> Lecz nawet wówczas, cały zmydlony do siódmego potu, z poobcieranymi bokami, z rozdartym przez żelazne werbliki pyskiem, próbował zasypiać w stajni na stojąco i marzyć o weselnej bryczce pomalowanej w czubiące się ptaki, w malwy i w piwonie.<br> Wówczas poczuł, jak w jego otwarty bok dźgają końcem biczyka, jak wyprowadzają go ze stajni i zaprzęgają do wozu naładowanego po kulbony zaparzonym łajnem.<br> &lt;page nr=20&gt;<br> Tych wozów z łajnem było coraz więcej i były coraz cięższe.<br> Jeszcze pół biedy, gdy ciągnęło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego