Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 32
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
moskoli.
Góralskie placki nie tylko Słowakom smakowały, czasem były powodem wzruszeń i powrotu do wspomnień z dzieciństwa. - Moja mama była Polką. W dzieciństwie jadłam takie placki i bardzo mi smakowały. Nie zdążyłam się od mamy dowiedzieć, jak się je robi - mówiła jedna z mieszkanek Kieżmarku, rozkoszując się smakiem moskola, posmarowanego bryndzą. Chwilę później w skupieniu słuchała receptury, podanej przez łopuszniańską specjalistkę od moskoli, Janinę Nowobilską. Gaździny w barwnych góralskich strojach wzbudzały zainteresowanie nie tylko ze względu na zawartość talerzy, ale także z powodu wyglądu. Niektórzy zapraszali je więc do pamiątkowej fotografii.
Największe brawa (być może ze względu na rodzaj publiki) zebrał
moskoli&lt;/&gt;.<br>Góralskie placki nie tylko Słowakom smakowały, czasem były powodem wzruszeń i powrotu do wspomnień z dzieciństwa. - Moja mama była Polką. W dzieciństwie jadłam takie placki i bardzo mi smakowały. Nie zdążyłam się od mamy dowiedzieć, jak się je robi - mówiła jedna z mieszkanek Kieżmarku, rozkoszując się smakiem &lt;dialect&gt;moskola&lt;/&gt;, posmarowanego bryndzą. Chwilę później w skupieniu słuchała receptury, podanej przez łopuszniańską specjalistkę od &lt;dialect&gt;moskoli&lt;/&gt;, Janinę Nowobilską. Gaździny w barwnych góralskich strojach wzbudzały zainteresowanie nie tylko ze względu na zawartość talerzy, ale także z powodu wyglądu. Niektórzy zapraszali je więc do pamiątkowej fotografii.<br>Największe brawa (być może ze względu na rodzaj publiki) zebrał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego