ze względu na te zasadzone przez niego drzewa, i na przemijalność sławy. Przecie Jeffers w latach dwudziestych był największym poetą Ameryki i na przykład Dwight Macdonald stawiał go o wiele wyżej od T. S. Eliota, a dzisiaj, choć ma swoich wyznawców, jest jak "amatorska kobieta", czyli, według wynalazku Marka Hłaski, brzydka kobieta tylko dla amatora.<br> Na ostateczny wyrok za wcześnie, jego dzieło będzie jeszcze nieraz ważone na szali, choć chyba językowo równie trudno będzie bronić jego długich poematów-tragedii, jak trudno bronić dramatów Wyspiańskiego. Ale nawet w przegranej tego człowieka, który pisał przeciwko wszystkim, jest wzniosłość.<br> Miał jednego przynajmniej wiernego ucznia