skóry intensyfikuje doznania? Cóż, okazuje się, że doskonale można się bez tego obejść, tym bardziej że ma to swoje dobre strony:<br>- gdy się np. nieoczekiwanie przytyło trzy kilogramy, możliwość prezentowania ich tylko przez trzy minuty, zamiast trzydziestu, staje się bardzo kusząca;<br>- zimą męskie dłonie są zazwyczaj szorstkie i spierzchnięte (faceci brzydzą się kremami - tylko "baby" smarują dłonie przed wyjściem na trzydziestostopniowy mróz). Jeżeli więc uda się uniknąć kontaktu szorstkiej skóry z naszymi najczulszymi miejscami, to czemu nie?!<br>- z kolei latem trzydziestominutowy seks to gwarantowane fontanny potu. Ślizganie się po ciele partnera nie należy do przyjemności, podobnie jak próby oderwania przyssanych do siebie