propozycji dla Polski. Gdyby je podpisano, Polska byłaby głównym partnerem tranzytowym i czerpała korzyści. Teraz w Rosji nastąpiła wymiana pokoleń; całe otoczenie Putina pomaga mu w imperialnej polityce. Inaczej traktują Niemców, Amerykanów, inaczej Polaków i dawne demoludy. A co nasz rząd robi w negocjacjach? - Albo jesteśmy psychicznie zależni, albo śmiesznie buńczuczni i bez skłonności do kompromisu - ocenia Gudzowaty.<br>Na ostatnim wykładzie w Akademii Dyplomatycznej w Warszawie prof. Adam Rotfeld, wiceminister spraw zagranicznych i specjalista od spraw bezpieczeństwa, zwrócił uwagę, że Rosja przeżywa, jak to się mówi w psychologii, dysonans poznawczy: nadal jako wroga określa Zachód i Sojusz Atlantycki, a rzeczywiste zagrożenia