Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
na coroczny bilet do domu. Jesienią 2004 r. weszło w życie prawo, które wyznacza kary za każdy dzień zwłoki w wypłacie należności. Teraz muszą nam zapłacić - cieszą się robotnicy maszerujący do pracy. Muszą albo i nie. Praw w Chinach jest wiele, a życie toczy się swoim torem. Nowe prawo dotyczy budowlańców na umowie o pracę, a wielu chłoporobotników nie ma pozwolenia na pracę w mieście. Dane Chińskiej Ogólnonarodowej Federacji Związków Zawodowych z 2001 r. mówią o 100 mld yuanów (ok. 12,5 mld dol.), które pracodawcy są winni 94 mln chłoporobotników. 70 proc. z tych pieniędzy należy się robotnikom budowlanym.

To
na coroczny bilet do domu. Jesienią 2004 r. weszło w życie prawo, które wyznacza kary za każdy dzień zwłoki w wypłacie należności. Teraz muszą nam zapłacić - cieszą się robotnicy maszerujący do pracy. Muszą albo i nie. Praw w Chinach jest wiele, a życie toczy się swoim torem. Nowe prawo dotyczy budowlańców na umowie o pracę, a wielu chłoporobotników nie ma pozwolenia na pracę w mieście. Dane Chińskiej Ogólnonarodowej Federacji Związków Zawodowych z 2001 r. mówią o 100 mld yuanów (ok. 12,5 mld dol.), które pracodawcy są winni 94 mln chłoporobotników. 70 proc. z tych pieniędzy należy się robotnikom budowlanym.<br><br>To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego