Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
po słocie ociężały, z zawiesiną lekkiej mgły. Brudnawe chmury stały nisko, nieruchomo, zwisając strzępami do samych kominów fabrycznych. Pod nogami błoto chlupotało i na ubraniu drobniutkie krople osiadały, nie wiadomo - mgła czy deszczyk rozpylony.
Nad dołem, gdzie tkwiła już pojemna skrzynia, ale ustęp cały był jeszcze w proszku, na kupie budulca obok wykopu ojciec wyciągnął półcalówkę i do tej deski, obracając ją w ręku, przemówił :
- Jeśli mnie, jako ojca, choć krzynę... Jeśli nie chcesz mego strapienia, to mów tera, jak było z tym ubraniem.
Tyle było w nim niepokoju i lęku, że może jest w tym jakieś oszustwo, może nawet kradzież
po słocie ociężały, z zawiesiną lekkiej mgły. Brudnawe chmury stały nisko, nieruchomo, zwisając strzępami do samych kominów fabrycznych. Pod nogami błoto chlupotało i na ubraniu drobniutkie krople osiadały, nie wiadomo - mgła czy deszczyk rozpylony.<br>Nad dołem, gdzie tkwiła już pojemna skrzynia, ale ustęp cały był jeszcze w proszku, na kupie budulca obok wykopu ojciec wyciągnął półcalówkę i do tej deski, obracając ją w ręku, przemówił :<br>- Jeśli mnie, jako ojca, choć krzynę... Jeśli nie chcesz mego strapienia, to mów tera, jak było z tym ubraniem.<br>Tyle było w nim niepokoju i lęku, że może jest w tym jakieś oszustwo, może nawet kradzież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego