oba budziki zaczną dzwonić dokładnie o godzinie 12, to najpierw usłyszymy budzik z odbiornika a dopiero później budzik z satelity - pamiętajmy, że "nasz" satelita znajduje się w odległości 22 000 km, czyli sygnał dźwiękowy z satelity musi przebyć tę drogę. Jeśli chcielibyśmy określić opóźnienie sygnału z satelity, to wystarczy, by budzik w odbiorniku dzwonił tak długo, aż oba dźwięki idealnie się zsynchronizują. Czas potrzebny od momentu "pierwszego dzwonka z budzika" w odbiorniku GPS do chwili, gdy nastąpi pełna synchronizacja obu "dzwonków", to właśnie czas w którym sygnał radiowy wysyłany przez satelitę dociera do odbiornika. Tyle że nie jest to zwykły budzik