perony<br>Z walizkami, z tobołkami,<br>Z dziećmi, z psami, z kanarkami...<br><br>Do wagonów się tłoczyli<br>Krzycząc, sapiąc i po chwili<br>Pełny był już każdy przedział,<br>Jeden człek na drugim siedział.<br>Kto chciał jechać, choć był w strachu,<br>Stał na stopniu lub na dachu,<br>Albo pchając się niezgorzej<br>Szukał miejsca na buforze.<br><br>Pchła Szachrajka była mała,<br>Między ludzi się wmieszała,<br>Przepychała się wytrwale,<br>Aż znalazła się w przedziale,<br>Na kuferku w kącie siadła<br>I kanapkę z serem zjadła.<br><br>Popychano ją bez przerwy,<br>A że Pchła ma słabe nerwy,<br>Więc zgnieciona i ściśnięta<br>Ocierała z łez oczęta.<br><br>Wreszcie przyszedł maszynista,<br>Puścił parę i