Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
z wrogiem. Z drugiej strony natłok bodźców atakujących ze wszystkich stron "znieczulił" nas, podnosząc granicę wrażliwości - żeby cokolwiek poczuć, potrzebujemy coraz więcej i więcej.
W zależności od indywidualnych potrzeb, do wyboru mamy kino z ociekającymi krwią filmami, wesołe miasteczka z coraz wymyślniejszymi "narzędziami dreszczyku" oraz sporty ekstremalne: od skoków na bungee począwszy, na spływaniu górskim potokiem w samym kasku (bez kajaka!) skończywszy. Do tego dochodzą także zachowania niebezpieczne: narkotyki, przypadkowy seks i zbyt szybka jazda samochodem. A wszystko dla zastrzyku adrenaliny, poczucia, że żyje się naprawdę...
Szukamy grozy na własną rękę, ponieważ ma ona zbawienne działanie na naszą psychikę - zdrowiej jest
z wrogiem. Z drugiej strony natłok bodźców atakujących ze wszystkich stron "znieczulił" nas, podnosząc granicę wrażliwości - żeby cokolwiek poczuć, potrzebujemy coraz więcej i więcej.<br>W zależności od indywidualnych potrzeb, do wyboru mamy kino z ociekającymi krwią filmami, wesołe miasteczka z coraz wymyślniejszymi "narzędziami dreszczyku" oraz sporty ekstremalne: od skoków na bungee począwszy, na spływaniu górskim potokiem w samym kasku (bez kajaka!) skończywszy. Do tego dochodzą także zachowania niebezpieczne: narkotyki, przypadkowy seks i zbyt szybka jazda samochodem. A wszystko dla zastrzyku adrenaliny, poczucia, że żyje się naprawdę...<br>Szukamy grozy na własną rękę, ponieważ ma ona zbawienne działanie na naszą psychikę - zdrowiej jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego