Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Szkice z piekła uczciwych
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1963
nogami, nie widzieć i nie słyszeć niczego po drodze. Więc gdyby nie ów młody kolejarz na przejeździe... "Mokra plama", roześmiał się cicho, łkając i bezwiednie podszedł do okna.
W odległości kilkuset metrów, po drugiej stronie torów i zabudowań stacyjnych, strzelisty komin "Anzelma" jak wielki rudy palec wpisywać pasemko dymu w burą płachtę przedwieczornego jesiennego nieba. Ileż to już razy w ciągu lat stali tak obaj naprzeciw siebie samotni! Lewandowski aż do bolesnego ćmienie w oczach wpatrywał się w sam szczyt komina, w to miejsce, gdzie przed pół wiekiem, jako piętnastoletni chłopak, zawiesił w nocy czerwony sztandar przed świętem Pierwszego Maja.
Ej
nogami, nie widzieć i nie słyszeć niczego po drodze. Więc gdyby nie ów młody kolejarz na przejeździe... "Mokra plama", roześmiał się cicho, łkając i bezwiednie podszedł do okna.<br> W odległości kilkuset metrów, po drugiej stronie torów i zabudowań stacyjnych, strzelisty komin "Anzelma" jak wielki rudy palec wpisywać pasemko dymu w burą płachtę przedwieczornego jesiennego nieba. Ileż to już razy w ciągu lat stali tak obaj naprzeciw siebie samotni! Lewandowski aż do bolesnego ćmienie w oczach wpatrywał się w sam szczyt komina, w to miejsce, gdzie przed pół wiekiem, jako piętnastoletni chłopak, zawiesił w nocy czerwony sztandar przed świętem Pierwszego Maja.<br> Ej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego