stolicy Polski w Poznaniu. To dziś tu w tym miejscu, mielibyśmy nie drugą Japonię, jak chciał Lech W., lecz drugą Szkocję.<br>W ostatnim okresie zaciekawił mnie artykuł w tygodniku "Newsweek" pod wymownym tytułem "Patologia, czy usługa - czyli co zrobić z seksbiznesem w Polsce" pióra Tomasza Maćkowiaka. Najbardziej rozbawiło mnie stwierdzenie burdelmamy z warszawskiej agencji towarzyskiej "Gościniec Radość", która stwierdziła, że "z prostytucją jest u nas tak, jak z benzyną w stanie wojennym: paliwa nie ma, a wszyscy jeżdżą, aż się kurzy". Wszyscy udają, ze nie ma problemu, czasem tylko próbują "coś z tym zrobić", jak chociażby prezydent Warszawy Lech Kaczyński. W