Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
otoczenia.
Spojrzenia, rzucane na Barbarę, z czułych i powłóczystych przeobraziły się w namiętnie ponure. Zaniechał chodzenia na piwo i przesiadywania na balkonie, nie chcąc ani na chwilę tracić z oczu przedmiotu swych uczuć, obawiał się bowiem niejasno, że dzikie pragnienie zemsty, niedostatecznie podsycane, mogłoby stracić na intensywności. Szalejącej w nim burzy musiał jednak dać jakieś ujście, szarpiące nim namiętności musiały się wyładować w jakichś wielkich czynach, chwycił się więc jedynego, co mu było na razie dostępne. Rzucił się na rysunki robocze jak wygłodniały sęp na padlinę!
Niebotycznie zdumiony i zaskoczony Janusz zdejmował z jego stołu kolejne arkusze kalki i sprawdzał je
otoczenia.<br>Spojrzenia, rzucane na Barbarę, z czułych i powłóczystych przeobraziły się w namiętnie ponure. Zaniechał chodzenia na piwo i przesiadywania na balkonie, nie chcąc ani na chwilę tracić z oczu przedmiotu swych uczuć, obawiał się bowiem niejasno, że dzikie pragnienie zemsty, niedostatecznie podsycane, mogłoby stracić na intensywności. Szalejącej w nim burzy musiał jednak dać jakieś ujście, szarpiące nim namiętności musiały się wyładować w jakichś wielkich czynach, chwycił się więc jedynego, co mu było na razie dostępne. Rzucił się na rysunki robocze jak wygłodniały sęp na padlinę!<br>Niebotycznie zdumiony i zaskoczony Janusz zdejmował z jego stołu kolejne arkusze kalki i sprawdzał je
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego