Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
zasnął
niemal natychmiast.
Następnego dnia prawie wcale nie odchodził od okna. Błyszczącymi z
podniecenia oczyma wpatrywał się w szerokie pasy sawann porosłych
kępkami niskich drzew, to znów zachwycał się budzącym uczucie strachu
suchym, ciernistym skrubem, który przeważał w tej bezwodnej okolicy.
Zdołał nawet wypatrzeć w pobliżu toru kolejowego sławne drzewo
butelkowe o wypukłym pniu w kształcie flaszki. Bentley nie omieszkał
skorzystać z okazji, by wyjaśnić, że gromadząca się w otworach pnia i
nie wysychająca nawet podczas długotrwałej suszy woda często ratowała
życie podróżnikom zabłąkanym w suchym jak pieprz pustkowiu. Nie
mniejsze zaciekawienie wzbudził w Tomku inny okaz flory australijskiej.
Było to
zasnął<br>niemal natychmiast.<br> Następnego dnia prawie wcale nie odchodził od okna. Błyszczącymi z<br>podniecenia oczyma wpatrywał się w szerokie pasy sawann porosłych<br>kępkami niskich drzew, to znów zachwycał się budzącym uczucie strachu<br>suchym, ciernistym skrubem, który przeważał w tej bezwodnej okolicy.<br>Zdołał nawet wypatrzeć w pobliżu toru kolejowego sławne drzewo<br>butelkowe o wypukłym pniu w kształcie flaszki. Bentley nie omieszkał<br>skorzystać z okazji, by wyjaśnić, że gromadząca się w otworach pnia i<br>nie wysychająca nawet podczas długotrwałej suszy woda często ratowała<br>życie podróżnikom zabłąkanym w suchym jak pieprz pustkowiu. Nie<br>mniejsze zaciekawienie wzbudził w Tomku inny okaz flory australijskiej.<br>Było to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego