Typ tekstu: Książka
Autor: Ddobraczyński Jan
Tytuł: Święty miecz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
więc nie zawahał się i wtedy. Dokonał zamiany. Nie dla interesu, ale
z prostej miłości do Nauczyciela. Dziś galilejska łódź urosła w wielki okręt.
Maleńkie Kafarnaum stało się Rzymem. To była naprawdę zyskowna zamiana, siew,
który przyniósł plon stokrotny. Uśmiechał się pobłażliwie na myśl o swym dawnym niedowiarstwie. Ze wzgórz butnie
patrzyły ku niemu pomniki i rzeźby, kolumny i portyki, świątynie i pałace. On
jednak nie lękał się ich wielkości i wspaniałości. Teraz już wiedział, że zwycięstwo
idzie za nim, że nauka, którą głosi, jest jak woda, która podmyje najdumniej
sterczący brzeg.
Szedł między zielonymi ogródkami, oddzielonymi niskimi murkami od drogi
więc nie zawahał się i wtedy. Dokonał zamiany. Nie dla interesu, ale <br>z prostej miłości do Nauczyciela. Dziś galilejska łódź urosła w wielki okręt. <br>Maleńkie Kafarnaum stało się Rzymem. To była naprawdę zyskowna zamiana, siew, <br>który przyniósł plon stokrotny. Uśmiechał się pobłażliwie na myśl o swym dawnym niedowiarstwie. Ze wzgórz butnie <br>patrzyły ku niemu pomniki i rzeźby, kolumny i portyki, świątynie i pałace. On <br>jednak nie lękał się ich wielkości i wspaniałości. Teraz już wiedział, że zwycięstwo <br>idzie za nim, że nauka, którą głosi, jest jak woda, która podmyje najdumniej <br>sterczący brzeg.<br> Szedł między zielonymi ogródkami, oddzielonymi niskimi murkami od drogi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego