Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
przypomina odgłos otwieranej butelki z piwem. Potem następuje charakterystyczne uczucie mdłości i duszności, które ogarnia trafionego obłokiem gazu.
Czyż mogłem wątpić, że do Wiewiórki strzelano z pistoletu gazowego?
Widocznie w ruinach obserwatorium działo się w ciemnościach nocnych coś takiego, czego nie powinny zobaczyć oczy niepowołanego świadka. Oczywiście, trudno przewidzieć, co by się stało, gdyby chłopca schwytano, i nie warto snuć w tej sprawie żadnych hipotez. Chłopieć zaczął uciekać i zatrzymano go strzałem z pistoletu gazowego. Gdy omdlały leżał na ścieżce, można go było schwytać. Lecz wówczas okazało się, że na wzgórzu jest jeszcze kilku innych chłopców, którzy na krzyk Wiewiórki zaczęli nadbiegać
przypomina odgłos otwieranej butelki z piwem. Potem następuje charakterystyczne uczucie mdłości i duszności, które ogarnia trafionego obłokiem gazu.<br>Czyż mogłem wątpić, że do Wiewiórki strzelano z pistoletu gazowego?<br>Widocznie w ruinach obserwatorium działo się w ciemnościach nocnych coś takiego, czego nie powinny zobaczyć oczy niepowołanego świadka. Oczywiście, trudno przewidzieć, co by się stało, gdyby chłopca schwytano, i nie warto snuć w tej sprawie żadnych hipotez. Chłopieć zaczął uciekać i zatrzymano go strzałem z pistoletu gazowego. Gdy omdlały leżał na ścieżce, można go było schwytać. Lecz wówczas okazało się, że na wzgórzu jest jeszcze kilku innych chłopców, którzy na krzyk Wiewiórki zaczęli nadbiegać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego