Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
jeszcze przed sobą, że zapomniał, o co mu chodzi naprawdę. Nawet teraz, cicho zamykając za sobą drzwi, nie chciał się przyznać przed sobą, dokąd idzie. Nie mógł usnąć, ale nie mógł właśnie d l a t e g o Boże, jaką czuł potrzebę wygadania się przed kimś. Wyśmiałby każdego, kto by mu powiedział, że przez całe lata okupacji niewiele rozmawiał z "kumplami". Ale choć wiedział, że nikt go nie wzywa na rozmowę, wiedział też, że tam ma prawo mówić. Jego wyharowane przez okupację i powstanie prawo.
Szedł powoli ciemną uliczką potrącając nogami jakieś opadłe liście.
"To klon chyba... - starał się sobie
jeszcze przed sobą, że zapomniał, o co mu chodzi naprawdę. Nawet teraz, cicho zamykając za sobą drzwi, nie chciał się przyznać przed sobą, dokąd idzie. Nie mógł usnąć, ale nie mógł właśnie d l a t e g o Boże, jaką czuł potrzebę wygadania się przed kimś. Wyśmiałby każdego, kto by mu powiedział, że przez całe lata okupacji niewiele rozmawiał z "kumplami". Ale choć wiedział, że nikt go nie wzywa na rozmowę, wiedział też, że tam ma prawo mówić. Jego wyharowane przez okupację i powstanie prawo.<br>Szedł powoli ciemną uliczką potrącając nogami jakieś opadłe liście.<br>"To klon chyba... - starał się sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego