Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
jest istotnie prawdziwą, oryginalną Polką, autentyczną pensjonarką z Krakowa. Ale wytykałem jej wciąż ojca. Niemal że zaczynała nienawidzić z tego powodu jego pamięć. Usiłowała też rewanżować mi się prapradziadkiem.
- Ba, prapradziadek to nie ojciec.
- A Szopen? Może powiesz, że i Szopen nie był Polakiem? Przecież to taka sama sytuacja.
- Szopen był Polakiem, a ty nie.
- Głupi jesteś.
- To jedyne, co możesz odpowiedzieć.
- Głupi, zniewieściały Francuz. W tobie jest tyle Francuza, nawet nie widzisz.
- Ty po wojnie pojedziesz do Anglii. Nie trzeba nam będzie żadnych podejrzanych cudzoziemców. Ty jesteś typowa Angielka, nie zdołasz ukryć absolutnie.
Wiem, że to nieprawda. Przecież ten ojciec
jest istotnie prawdziwą, oryginalną Polką, autentyczną pensjonarką z Krakowa. Ale wytykałem jej wciąż ojca. Niemal że zaczynała nienawidzić z tego powodu jego pamięć. Usiłowała też rewanżować mi się prapradziadkiem.<br>- Ba, prapradziadek to nie ojciec.<br>- A Szopen? Może powiesz, że i Szopen nie był Polakiem? Przecież to taka sama sytuacja.<br>- Szopen był Polakiem, a ty nie.<br>- Głupi jesteś.<br>- To jedyne, co możesz odpowiedzieć.<br>- Głupi, zniewieściały Francuz. W tobie jest tyle Francuza, nawet nie widzisz.<br>&lt;page nr=262&gt; - Ty po wojnie pojedziesz do Anglii. Nie trzeba nam będzie żadnych podejrzanych cudzoziemców. Ty jesteś typowa Angielka, nie zdołasz ukryć absolutnie.<br>Wiem, że to nieprawda. Przecież ten ojciec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego