Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 18
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
troski i radości. Jak się okazało, opowiadania były bardzo podobne do siebie. Oto dwa krótkie, które były bardzo charakterystyczne.
Jacek Marusarz - właściciel dwóch moteli Dillon Inn i Comfort Inn. - Pochodzę z Bańskiej Górnej. Z Polski wyjechałem 25 lat temu. W 1972 roku - chodziłem wtedy do 8 klasy szkoły podstawowej. Mama była nauczycielką. Wyjechaliśmy do Ameryki. Tutaj kazano mi pójść do klasy niżej. Skończyłem ją, ale mama zdecydowała, że jednak wrócimy do Polski. Tak się też stało. W Ameryce został mój ojciec. Poszedłem do zasadniczej szkoły zawodowej w Nowym Targu. Parę miesięcy później mama pojechała z powrotem do taty do Chicago. Ja
troski i radości. Jak się okazało, opowiadania były bardzo podobne do siebie. Oto dwa krótkie, które były bardzo charakterystyczne.<br>Jacek Marusarz - właściciel dwóch moteli Dillon Inn i Comfort Inn. - Pochodzę z Bańskiej Górnej. Z Polski wyjechałem 25 lat temu. W 1972 roku - chodziłem wtedy do 8 klasy szkoły podstawowej. Mama była nauczycielką. Wyjechaliśmy do Ameryki. Tutaj kazano mi pójść do klasy niżej. Skończyłem ją, ale mama zdecydowała, że jednak wrócimy do Polski. Tak się też stało. W Ameryce został mój ojciec. Poszedłem do zasadniczej szkoły zawodowej w Nowym Targu. Parę miesięcy później mama pojechała z powrotem do taty do Chicago. Ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego