Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
Mioduszewskim, obok dyrektora, sekretarza, Kacperskiego i przewodniczącego Rady Miejscowej oraz koleżanki Wych, która też się wśliznęła między nas. Kozienicki siedział przy innym stoliku, między kierownikami, i choć na mnie nie patrzył, czułem, jaki jest wściekły. Tak naprawdę to cieszyłem się, że musi tu siedzieć i patrzeć na mój triumf.
Zabawa była oczywiście bezalkoholowa i postawiono przed nami kilka butelek piwa oraz ciastka. Początkowo nastrój nie był swobodny, mówiono mało, bo nie wszyscy się lubili. Zresztą nie mieliśmy wspólnych tematów oprócz pracy biurowej. Ja chciałbym bardzo mówić, bo byłem usposobiony radośnie i siedziałem między Kacperskim a dyrektorem, co też należało wykorzystać. Niestety
Mioduszewskim, obok dyrektora, sekretarza, Kacperskiego i przewodniczącego Rady Miejscowej oraz koleżanki Wych, która też się wśliznęła między nas. Kozienicki siedział przy innym stoliku, między kierownikami, i choć na mnie nie patrzył, czułem, jaki jest wściekły. Tak naprawdę to cieszyłem się, że musi tu siedzieć i patrzeć na mój triumf.<br>Zabawa była oczywiście bezalkoholowa i postawiono przed nami kilka butelek piwa oraz ciastka. Początkowo nastrój nie był swobodny, mówiono mało, bo nie wszyscy się lubili. Zresztą nie mieliśmy wspólnych tematów oprócz pracy biurowej. Ja chciałbym bardzo mówić, bo byłem usposobiony radośnie i siedziałem między Kacperskim a dyrektorem, co też należało wykorzystać. Niestety
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego