za to pochwali.<br>Szczęsny uśmiechnął się na to, bo ojciec tak samo kiedyś dreptał za matką, czekając na dobre słowo. Weronka pojaśniała i była chwila, gdy się zdawało, że schyla się, by ojca w rękę ucałować.<br>- Rękawy ojciec, widzę, całkiem wystrzępił. Trzeba to koniecznie dziś zaszyć.<br>W tym odezwaniu się była cała Weronka. Jak matka zaharować się mogła dla nich, ale żeby serce okazać jakąś tkliwością, słowem czułym - nie, tego się wstydziła czy nie umiała.<br>Kiedy wszystko już obejrzeli razem z Żebrem, który najgłośniej wyrażał swój podziw, Weronka zapytała, gdzie tu można co kupić, bo nic nie ma na kolację.<br>- A