trzęsącą <br>się, okrywaną szalem lewą dłoń.<br>- Obraził? A dlaczego by nie? Całe moje życie jest <br>jedną obrazą.<br>Dominika chowa żal. Była głupia myśląc, że <br>babka da się skrzywdzić. Skoro zaczyna swoje wieczne żale, <br>wyrzuty i pod ich adresem, znaczy, że wszystko jest w porządku.<br>- Zrobię herbatę, dobrze? - mówi znużonym <br>głosem byle co, żeby przerwać zaczynający się, <br>nie do zniesienia monolog.<br>- Nie na herbatę przyszłam, a jak Mahomet do góry, <br>skoro góra nie chciała. Powiedz matce...<br>- Powiem. Coś jeszcze?<br>- Znów mi przerywasz. Niech będzie... Nic. Wystarczy. <br>I nie odprowadzaj mnie. Nie potrzebuję. A temu swojemu <br>przyszywanemu dziadkowi przekaż ode mnie, żeby lepiej pilnował