Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
wyżej, choć w oczy nadskakuje mu. A wyżej który, to
mu się wydaje, że wszystkie rozumy pozjadał. O, tak się lubią, szanują.
Dzień dobry ci taki ledwo mówił, ale na imieniny nie wstydził się
przyjść. I żeby choć jaki prezent przyniósł. Ale z wierzchu papierek,
wstążeczka, kokarda, a w środku byle co. Czy pół litra wódki. To sam
potem to wypił. A co zjadł, to za darmo. Zresztą wstydziłabym się wódkę
w prezencie przynosić. To nie mógł choćby krawata czy spinek do
mankietów, już by mi nawet tych kwiatków mógł nie przynosić. I to
urzędnik? A z wierzchu urzędnik, a w środku
wyżej, choć w oczy nadskakuje mu. A wyżej który, to<br>mu się wydaje, że wszystkie rozumy pozjadał. O, tak się lubią, szanują.<br>Dzień dobry ci taki ledwo mówił, ale na imieniny nie wstydził się<br>przyjść. I żeby choć jaki prezent przyniósł. Ale z wierzchu papierek,<br>wstążeczka, kokarda, a w środku byle co. Czy pół litra wódki. To sam<br>potem to wypił. A co zjadł, to za darmo. Zresztą wstydziłabym się wódkę<br>w prezencie przynosić. To nie mógł choćby krawata czy spinek do<br>mankietów, już by mi nawet tych kwiatków mógł nie przynosić. I to<br>urzędnik? A z wierzchu urzędnik, a w środku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego