alkoholu), dobrze starzejące się, a nawet tego wymagające. Sławniejsze Brunello ma swój własny szczep, Nobile rodzi się z miejscowego Sangiovese, ale oba mają męski charakter i znakomicie pasują do soczystej fiorentiny, która jest dużym na cały talerz befsztykiem po florencku, w czym się specjalizuje kuchnia toskańska, a którego to dania byle winem się nie zmoże.<br> Mniej głośno jest tu o winach białych, którymi Toskania nie słynie, aczkolwiek ma taki skarb jak San Gimignano, o którym Jarosław Iwaszkiewicz napisał piękne opowiadanie, a które szczyci się zarówno zachowaniem aż trzynastu średniowiecznych wież, wyrastających między Certaldo a Volterrą z krajobrazu Boccaccia, jak i odpowiednią