Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
i zwilżył sobie spieczone wargi, a potem zaczął chciwie pić. Poczuł ulgę. Powoli zaczęła wracać świadomość czyhającego niebezpieczeństwa. Subvilicus na pewno wróci z ludźmi. Wstrząsnął się. Dłużej tu nie pozostanie. Opierając się na kiju, a drugą ręką trzymając się ścian szałasu, podniósł się i stanął. Nogi pod nim drżały i było mu zimno. Przykrył się płaszczem. Do woreczka płóciennego włożył nóż, resztki owczego sera, który dostał na pożegnanie od pasterzy, sól i chleb z przydziału przywiezionego przez decuriona. Czy daleko zdoła ujść i nieść te swoje skarby? Wyszedł z szałasu do bramy. Pies, kuśtykając na trzech łapach, zaskomlał żałośnie. Kalias obejrzał się i
i zwilżył sobie spieczone wargi, a potem zaczął chciwie pić. Poczuł ulgę. Powoli zaczęła wracać świadomość czyhającego niebezpieczeństwa. Subvilicus na pewno wróci z ludźmi. Wstrząsnął się. Dłużej tu nie pozostanie. Opierając się na kiju, a drugą ręką trzymając się ścian szałasu, podniósł się i stanął. Nogi pod nim drżały i było mu zimno. Przykrył się płaszczem. Do woreczka płóciennego włożył nóż, resztki owczego sera, który dostał na pożegnanie od pasterzy, sól i chleb z przydziału przywiezionego przez decuriona. Czy daleko zdoła ujść i nieść te swoje skarby? Wyszedł z szałasu do bramy. Pies, kuśtykając na trzech łapach, zaskomlał żałośnie. Kalias obejrzał się i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego