Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
nie można już w nich było wywołać Wielkiego Strachu, bo nie chodziło o życie.
Każde z nas miało swoje racje: Renata, że walczyła ze złem z otwartą przyłbicą, ja zaś, że na starość pragnąłem trochę skorzystać z życia. Mimo to rozmowa ta skłoniła mnie do dalszych refleksji nad jałowością mego bytowania. Gdy tylko opuściła mnie Tereska, sflaczałem jak balon po wypuszczeniu powietrza. Nie po raz pierwszy pomyślałem o pani Janinie. Jakże brakowało mi jej ciepła i gorzkiej mądrości! Wysmażyłem do niej łzawy list. "Jakże żałuję, że Pani tu nie ma. Brak mi naszych rozmów. Nie mam z kim zamienić słowa".
Renata
nie można już w nich było wywołać Wielkiego Strachu, bo nie chodziło o życie.<br>Każde z nas miało swoje racje: Renata, że walczyła ze złem z otwartą przyłbicą, ja zaś, że na starość pragnąłem trochę skorzystać z życia. Mimo to rozmowa ta skłoniła mnie do dalszych refleksji nad jałowością mego bytowania. Gdy tylko opuściła mnie Tereska, sflaczałem jak balon po wypuszczeniu powietrza. Nie po raz pierwszy pomyślałem o pani Janinie. Jakże brakowało mi jej ciepła i gorzkiej mądrości! Wysmażyłem do niej łzawy list. "Jakże żałuję, że Pani tu nie ma. Brak mi naszych rozmów. Nie mam z kim zamienić słowa".<br>Renata
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego