dyrektor Sidorowicz nie został odwołany. Informacje są nierzetelne. Po co na przykład przemytnik, czy nawet złodziej, chcący przerzucić auto z Europy Zachodniej za naszą wschodnią granicę, miałby je odprawiać w oddziale wewnętrznym i płacić jeszcze cło, skoro szybciej i taniej zrobiłby to przewożąc auto przez Polskę w tranzycie. Tak samo bzdurne jest sugerowanie, że większość pojazdów z lewymi dokumentami trafiała do Siedlec, bo ten oddział słynął jako "sprawny", a celnicy podatni są na korupcję. Odpraw samochodów dokonuje się bowiem nie w oddziale, który się podoba, ale który jest właściwy dla miejsca zamieszkania właściciela pojazdu.<br>Według dyrektora, w ciągu ostatnich trzech lat