Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
pożegnanie, a ja walnęłam drzwiami i się zanurzyłam w tamten tłum, ten sam co zawsze. Chmary chuderlawych punków na rogu St. Mark's Place, bumy, żule, artyści areny, a obok charczą sobie białe autobusy, jadą gońcy rowerowi, taksówki. Wstępowałam w to wszystko jak w taką duszną, zakurzoną, wielką łąkę - taką z bzyczeniem różnych pancernych owadów. Zamknij oczy, to zobaczysz, łąka wielka jak Lower East Side, dookoła tylko potężne żujące paszczęki, czułki się prężą, portorykańskie chevrolety suną jak chrząszcze, fruną z torbami mali Chińczycy ze Spring Street... I gdybyś umiała, tobyś usłyszała to wszystko, co ja słyszałam, najrozmaitsze ultradźwięki, chrupanie, sapnięcia, bo to
pożegnanie, a ja walnęłam drzwiami i się zanurzyłam w tamten tłum, ten sam co zawsze. Chmary chuderlawych punków na rogu St. Mark's Place, bumy, żule, artyści areny, a obok charczą sobie białe autobusy, jadą gońcy rowerowi, taksówki. Wstępowałam w to wszystko jak w taką duszną, zakurzoną, wielką łąkę - taką z bzyczeniem różnych pancernych owadów. Zamknij oczy, to zobaczysz, łąka wielka jak Lower East Side, dookoła tylko potężne żujące paszczęki, czułki się prężą, portorykańskie chevrolety suną jak chrząszcze, fruną z torbami mali Chińczycy ze Spring Street... I gdybyś umiała, tobyś usłyszała to wszystko, co ja słyszałam, najrozmaitsze ultradźwięki, chrupanie, sapnięcia, bo to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego