Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
pomysł z lataniem - powiedziała.
Jej oczy gorzały alkoholem i szaleństwem.



Wiatr niósł śmieci pustą ulicą Goldene Radegasse. Zbita latarnia gazowa nie oświetlała szarych ścian kamiennej pułapki. Zamknięte żydowskie sklepy broniły się przed nocą żelaznymi żaluzjami. Inge wczepiła się kurczowo w dłoń umarłego poety. Stali w opuszczonym zaułku. Breslau przykryło ich całunem mroku.
- Będziesz mnie pamiętał?
Bruno wzruszył ramionami.
- Czemu nie płaczesz, przecież wy to uwielbiacie?...- ratował się złośliwością. Niepewność ściskała mu krtań.
Inge uśmiechnęła się smutno.
- Ostrzegałem cię - próbował się usprawiedliwić.
Dziewczyna położyła mu palec na ustach.
- Pocałuj mnie!
Bruno nachylił się, ale w ostatnim momencie zrezygnował.
I odszedł.
Gdy jego
pomysł z lataniem - powiedziała.<br>Jej oczy gorzały alkoholem i szaleństwem.<br><br>&lt;page nr=54&gt;<br><br>Wiatr niósł śmieci pustą ulicą Goldene Radegasse. Zbita latarnia gazowa nie oświetlała szarych ścian kamiennej pułapki. Zamknięte żydowskie sklepy broniły się przed nocą żelaznymi żaluzjami. Inge wczepiła się kurczowo w dłoń umarłego poety. Stali w opuszczonym zaułku. Breslau przykryło ich całunem mroku.<br>- Będziesz mnie pamiętał?<br>Bruno wzruszył ramionami.<br>- Czemu nie płaczesz, przecież wy to uwielbiacie?...- ratował się złośliwością. Niepewność ściskała mu krtań.<br>Inge uśmiechnęła się smutno.<br>- Ostrzegałem cię - próbował się usprawiedliwić.<br>Dziewczyna położyła mu palec na ustach.<br>- Pocałuj mnie!<br>Bruno nachylił się, ale w ostatnim momencie zrezygnował.<br>I odszedł.<br>Gdy jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego