Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1958-1975
A ślad płomienia na wysokim czole
Czyżby ci Anioł, Zuziu, pozostawił?
Och, na twych piersiach łeb kosmaty bawił
Na białych piersiach jak sęp przyczajony...

Więc słuchaj, Zuziu, tam młoteczki srebrne
Pracują hadko nad twym łożem cienkim;
Tam cię ułożą bez ślicznej sukienki,
Będą się bawić każdym twoim żebrem,

Będą się cackać z każdym twym paluszkiem,
Mozolić z każdym pięknym paznokietkiem,
Tam uwielbiają podniecać kobietkę
Językiem ognia, podłużnym jak źdźbło''.

Pa, pa! - Odpływam łagodnie jak obłok.
Zuzia powiewa welonem z muślinu -
Widzi, jak frunę - i widzi, jak obok
Dwa uzbrojone archanioły płyną.

Kat
Na strych Zuzanny wchodzę ołowiano,
To znaczy: wprzódy plombuję
A ślad płomienia na wysokim czole<br>Czyżby ci Anioł, Zuziu, pozostawił?<br>Och, na twych piersiach łeb kosmaty bawił<br>Na białych piersiach jak sęp przyczajony...<br><br>Więc słuchaj, Zuziu, tam młoteczki srebrne<br>Pracują hadko nad twym łożem cienkim;<br>Tam cię ułożą bez ślicznej sukienki,<br>Będą się bawić każdym twoim żebrem,<br><br>Będą się cackać z każdym twym paluszkiem,<br>Mozolić z każdym pięknym paznokietkiem,<br>Tam uwielbiają podniecać kobietkę<br>Językiem ognia, podłużnym jak źdźbło''.<br><br>Pa, pa! - Odpływam łagodnie jak obłok.<br>Zuzia powiewa welonem z muślinu -<br>Widzi, jak frunę - i widzi, jak obok<br>Dwa uzbrojone archanioły płyną.<br><br>Kat<br>Na strych Zuzanny wchodzę ołowiano,<br>To znaczy: wprzódy plombuję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego