pamiętać o dwóch rzeczach:<br> a) że jesteśmy delegatami robotników,<br> b) że dysponujemy z pełną odpowiedzialnością majątkiem państwowym.<br> Samorząd na w ręku pieniądze - kieruje nimi w ramach procesu produkcyjnego. Jest więc kapitalistą - tyle że pozbawionym łaty "wyzyskiwacza".<br> Zysk - to powinno być podstawą naszej ekonomiki. A zatem myślę, że musimy przestać się cackać ze sobą. Etaty "domowych wujaszków" zawsze występują łącznie z mniejszą lub większą stratą dla gospodarki narodowej. Ci, którzy nie nadają się - muszą odejść. Razem z nimi powinniśmy się pożegnać z bumelantami i obibokami, z pijakami i nieukami.<br> Uważam, że braki produkcyjne nadające się do mniej lub więcej kosztownej regeneracji należy