produkujące urządzenia elektroniczne, niezdolne do pokonywania kolejnych barier miniaturyzacji oraz do śrubowania parametrów technicznych. Mścił się też na nich okrutnie racjonalizacyjny "geniusz" radzieckiej biurokracji. Amerykanie stosują podczas produkcji półprzewodników miary calowe, w Związku Radzieckim obowiązuje system metryczny. Jakoś jednak trzeba było produkować zdobyte przez wywiad układy, biurokraci przeliczyli więc sprawnie cale na centymetry. Zrezygnowali jednak przy tym z nadmiernej dokładności, upraszczając rachunek 1 cal = 2,54 cm na 1 cal = 2,5 cm. Po pierestrojce okazało się, że choćby ZSRR chciał eksportować układy scalone, to nie będą one pasować do żadnych urządzeń na świecie.<br>Na początku lat osiemdziesiątych dwa wydarzenia zdecydowanie