Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
się znowu. Było oczywiste, że ktoś trzymał je od wewnątrz. Buko zaklął, szarpnął mocniej. Z wnętrza rozległ się pisk.
- Co to? - zdziwił się, krzywiąc, Rymbaba. - Piszczące pieniądze? A może kolektor podatek w myszach ściągał?
Buko gestem wezwał go na pomoc. We dwu targnęli drzwi z taką mocą, że urwały się całkiem, a wraz z nimi raubritterzy wywlekli ze środka osobę, która je trzymała.
Reynevan westchnął. I zamarł z otwartymi ustami.
Bo tym razem tożsamość wątpliwości budzić nie mogła najmniejszych.
Tymczasem Buko i Rymbaba rozpruli nożami oponę, wyciągnęli z wybitego futrami wnętrza skarbniczka drugą dziewczynę, podobnie jak pierwsza jasnowłosą, podobnie potarganą, odzianą
się znowu. Było oczywiste, że ktoś trzymał je od wewnątrz. Buko zaklął, szarpnął mocniej. Z wnętrza rozległ się pisk.<br>- Co to? - zdziwił się, krzywiąc, Rymbaba. - Piszczące pieniądze? A może kolektor podatek w myszach ściągał?<br>Buko gestem wezwał go na pomoc. We dwu targnęli drzwi z taką mocą, że urwały się całkiem, a wraz z nimi raubritterzy wywlekli ze środka osobę, która je trzymała.<br>Reynevan westchnął. I zamarł z otwartymi ustami. <br>Bo tym razem tożsamość wątpliwości budzić nie mogła najmniejszych.<br>Tymczasem Buko i Rymbaba rozpruli nożami oponę, wyciągnęli z wybitego futrami wnętrza skarbniczka drugą dziewczynę, podobnie jak pierwsza jasnowłosą, podobnie potarganą, odzianą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego