u, co już odchodził, niby nam go dał, ale to dopiero ja zrobiłem cały remont. Mieliśmy, panie, naprawdę duże szczęście, że taki dom udało się dostać.</><br>Wielu tym z drugiej reaptriacji nie było tak łatwo. Starszy pan obraca w ręku okulary. <q>- Tutaj ludzie to już się wszystkie znali, a my całkiem nowi, to i było, że któryś przykrość zrobił, od "ruskich" wyzwał, czy od jakiś tam "chachłów", czy "sybiraków". Czemu? A bo ja wiem? Może, że się nam tak poszczęściło z tym domem? Ale!</> - energicznie przerwał <q>- Dajmy temu spokój! Mówi pan, że karczma tu była? A czekaj pan! Może być, bo