Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Ligenhorna zabrzmiał jakby z oddali:
- Byłeś bardzo chory, Witoldzie. Ale teraz szybko wrócisz do zdrowia. W marcu pojedziesz do Zakopanego. W górach poczujesz się znacznie lepiej.
- Gdzie jest Kira? - spytałem.
Po dłuższym milczeniu odpowiedział:
- Kira wyjechała do Francji. Rozmawiałem przez telefon z profesorem Garraud. Mówił mi, że Kira czuje się całkiem nieźle. Ma dobrą opiekę. Nie myśl o niej.
- A jej siostra?
- Nigdy nie wspominałeś, że Kira ma siostrę. Nic o tym nie wiem.
- Chciałbym zobaczyć Weronikę...
- O, biedna staruszka nie żyje. Po ataku twojej choroby miała wylew do mózgu. Umarła nazajutrz. Zajęliśmy się jej pogrzebem.
Stał nade mną jak kat
Ligenhorna zabrzmiał jakby z oddali:<br>- Byłeś bardzo chory, Witoldzie. Ale teraz szybko wrócisz do zdrowia. W marcu pojedziesz do Zakopanego. W górach poczujesz się znacznie lepiej.<br>- Gdzie jest Kira? - spytałem.<br>Po dłuższym milczeniu odpowiedział:<br>- Kira wyjechała do Francji. Rozmawiałem przez telefon z profesorem Garraud. Mówił mi, że Kira czuje się całkiem nieźle. Ma dobrą opiekę. Nie myśl o niej.<br>- A jej siostra?<br>- Nigdy nie wspominałeś, że Kira ma siostrę. Nic o tym nie wiem.<br>- Chciałbym zobaczyć Weronikę...<br>- O, biedna staruszka nie żyje. Po ataku twojej choroby miała wylew do mózgu. Umarła nazajutrz. Zajęliśmy się jej pogrzebem.<br>Stał nade mną jak kat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego