Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
będzie to ogród udręczeń, czy kraina rozkoszy. Ja czekam. "Kto wie, co nam życie jeszcze przyniesie."
Wreszcie spotkałem Pawła. Przypadkiem, w latrynie. Ledwie się trzymał na nogach. Wypruwała z niego życie biegunka, ta mordercza choroba obozowa. My, starzy więźniowie, wiedzieliśmy, że w takim wypadku trzeba przez parę dni powstrzymać się całkowicie od jedzenia. On nie mógł opanować głodu i dlatego musiał zginąć. Powiedziałem mu o tym. Odrzekł mi z rezygnacją w głosie:
- Ja nie jestem silnym człowiekiem. W normalnych warunkach mogłem udawać silnego. Ale tu? Zobaczysz mnie w grupie muzułmanów, idących do pieca.
Obiecałem mu, że pomówię z mecenasem, aby postarał
będzie to ogród udręczeń, czy kraina rozkoszy. Ja czekam. "Kto wie, co nam życie jeszcze przyniesie."<br>Wreszcie spotkałem Pawła. Przypadkiem, w latrynie. Ledwie się trzymał na nogach. Wypruwała z niego życie biegunka, ta mordercza choroba obozowa. My, starzy więźniowie, wiedzieliśmy, że w takim wypadku trzeba przez parę dni powstrzymać się całkowicie od jedzenia. On nie mógł opanować głodu i dlatego musiał zginąć. Powiedziałem mu o tym. Odrzekł mi z rezygnacją w głosie:<br>- Ja nie jestem silnym człowiekiem. W normalnych warunkach mogłem udawać silnego. Ale tu? Zobaczysz mnie w grupie muzułmanów, idących do pieca.<br>Obiecałem mu, że pomówię z mecenasem, aby postarał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego