Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
Nie ma tego wprawdzie teraz zbyt dużo, ale leję sobie osiem kropli. Ze śmiertelną powagą człowieka śmiertelnie znużonego odliczam krople, gdy nagle uderzenie fali wlewa do kubka całą łyżkę. "Bóg tak chciał" - kwituję zajście, zalewając zawartość wrzątkiem.
Brandy pochodzi z apteczki i kołysze się w maleńkiej pękatce o pojemności 100 ccm. Uważam, że jest to jeden z najlepszych leków, jakie zna ludzkość. Tak jak i aspiryny czy streptomycyny, alkoholu nie należy spożywać szklankami!
Jak zawsze, aby się dobrze rozgrzać, robię przysiady. Pięćdziesiąt czy nawet więcej. Niezawodne. Kiedy oddech dochodzi do normy, liczę tętno serca. Najniższe, jakie odnotowałem - pięćdziesiąt na minutę. Starość
Nie ma tego wprawdzie teraz zbyt dużo, ale leję sobie osiem kropli. Ze śmiertelną powagą człowieka śmiertelnie znużonego odliczam krople, gdy nagle uderzenie fali wlewa do kubka całą łyżkę. "Bóg tak chciał" - kwituję zajście, zalewając zawartość wrzątkiem.<br> Brandy pochodzi z apteczki i kołysze się w maleńkiej pękatce o pojemności 100 ccm. Uważam, że jest to jeden z najlepszych leków, jakie zna ludzkość. Tak jak i aspiryny czy streptomycyny, alkoholu nie należy spożywać szklankami!<br> Jak zawsze, aby się dobrze rozgrzać, robię przysiady. Pięćdziesiąt czy nawet więcej. Niezawodne. Kiedy oddech dochodzi do normy, liczę tętno serca. Najniższe, jakie odnotowałem - pięćdziesiąt na minutę. Starość
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego