Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
Wprowadzono mnie do oddzielnej celi, gdzie mogłem usiąść na pryczy i rozmyślać nad swym losem. Choć byłem niewinny i gotów do obrony, opanowały mnie jak najgorsze przeczucia, bo przecież los osobiście czuwał nade mną i jak kiedyś w obozie, tak i teraz mógł mnie na parę lat zamknąć w tej celi i zająć się przez ten czas kimś innym. Przeczucia te znalazły wkrótce jak najgorsze potwierdzenie, bo zamiast na przesłuchanie, zaprowadzono mnie do lekarza. Był to tęgi oficer w białym kitlu na mundurze. Pomagała mu dość ładna pielęgniarka. Założono mi kartę i rozpoczęto dokładne badanie.
- Ciśnienie 240 - zameldowała pielęgniarka.
- Niemożliwe! - zawołałem
Wprowadzono mnie do oddzielnej celi, gdzie mogłem usiąść na pryczy i rozmyślać nad swym losem. Choć byłem niewinny i gotów do obrony, opanowały mnie jak najgorsze przeczucia, bo przecież los osobiście czuwał nade mną i jak kiedyś w obozie, tak i teraz mógł mnie na parę lat zamknąć w tej celi i zająć się przez ten czas kimś innym. Przeczucia te znalazły wkrótce jak najgorsze potwierdzenie, bo zamiast na przesłuchanie, zaprowadzono mnie do lekarza. Był to tęgi oficer w białym kitlu na mundurze. Pomagała mu dość ładna pielęgniarka. Założono mi kartę i rozpoczęto dokładne badanie.<br>- Ciśnienie 240 - zameldowała pielęgniarka.<br>- Niemożliwe! - zawołałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego