grę... - Myślał jednocześnie: teraz już, jeśli Liza jest niewinna, musi zrozumieć. Zerwał się z krzesła i przycisnął dłoń Artura do powierzchni stołu.<br>- Strzelaj! - krzyknął Artur. - Na co czekasz?<br>Strzelaj!<br>Liza strzeliła. Dwukrotnie. Tak jak uczył ją Artur, gdy rozkazał wykonać wyrok na Helenie. Nie myśląc, pamiętając tylko, że trzeba strzelać celnie.<br>Ciało Artura osunęło się na podłogę. Kloss wstał, schował rewolwer Artura do kieszeni. Zapalił znowu cygaro. Był bardzo zmęczony, marzył o odpoczynku, o godzinie snu, a tyle było jeszcze do zrobienia. Poller czeka na meldunek Lipkego... Należało zakończyć grę z Pollerem, ustalić, czy przed domem jest obstawa i jak wydostanie