prezydent nie zgodził się na jego rezygnację&lt;/tit&gt;. Kwietniowe trzęsienie ziemi - tak największy włoski dziennik &lt;name type="work"&gt;"Il Corriere della Sera"&lt;/name&gt; skomentował nieoczekiwanie zwycięstwo centroprawicy w ośmiu spośród 15 regionów. Koalicja &lt;name type="org"&gt;Biegun Wolności&lt;/name&gt;, na czele której stał telewizyjny magnat &lt;name type="person"&gt;Silvio Berlusconi&lt;/name&gt;, pewnie wygrała w najbogatszych regionach &lt;name type="place"&gt;Północy&lt;/name&gt;: &lt;name type="place"&gt;Lombardii, Piemoncie, Veneto&lt;/name&gt; i &lt;name type="place"&gt;Ligurii&lt;/name&gt;. Rządząca centrolewica w porównaniu z wyborami w 1995 r., straciła władzę aż w czterech regionach: &lt;name type="place"&gt;Lacjum, Abruzji, Apulii&lt;/name&gt; i &lt;name type="place"&gt;Kalabrii&lt;/name&gt;. W skali kraju na &lt;name type="org"&gt;Biegun Wolności&lt;/name&gt; i ich sojuszników z &lt;name type="org"&gt;Ligi Północnej&lt;/name&gt; &lt;name type="person"&gt;Umberto Bossiego&lt;/name&gt; głosowało 50 proc. wyborców, zaś na zdominowaną przez postkomunistów koalicję centrolewicową - 45 proc. &lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;&lt;tit&gt;13 lat temu sprzedawali wejściówki