Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 10.13
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
obowiązkowy" - rozkazał naczelnik o nazwisku Szatilenia. Zażądał też, by polecenie wykonano jeszcze przed 15 października.
- To potwierdzenie faktu, iż władza zamierza sfałszować wyniki przedterminowego głosowania - mówi Marchotko.

Samotny protest

"Trzymaj się! ", "Zuch! ", "Dość telewizyjnej propagandy! ", "Nikt na niego nie zagłosuje! " - to spontaniczna reakcja przechodniów na protest człowieka, który stanął w centrum Grodna z transparentem: "Powiedzmy Łukaszence zdecydowane 'nie'! ". Przypomnijmy, że prezydent Łukaszenko rozpisał referendum, chcąc, by społeczeństwo umożliwiło mu kandydowanie za dwa lata na trzecią już kadencję. Konstytucja dopuszcza tylko dwie kadencje.
W ciągu pierwszych minut o tym, kim jest protestujący, nie wiedzieli nawet miejscowi dziennikarze. - Stoi samotnie z plakatem, a
obowiązkowy"&lt;/&gt; - rozkazał naczelnik o nazwisku &lt;name type="person"&gt;Szatilenia&lt;/&gt;. Zażądał też, by polecenie wykonano jeszcze przed 15 października.<br>- To potwierdzenie faktu, iż władza zamierza sfałszować wyniki przedterminowego głosowania - mówi &lt;name type="person"&gt;Marchotko&lt;/&gt;.<br><br>&lt;tit&gt;Samotny protest&lt;/&gt;<br><br>"Trzymaj się! ", "Zuch! ", "Dość telewizyjnej propagandy! ", "Nikt na niego nie zagłosuje! " - to spontaniczna reakcja przechodniów na protest człowieka, który stanął w centrum &lt;name type="place"&gt;Grodna&lt;/&gt; z transparentem: "Powiedzmy Łukaszence zdecydowane 'nie'! ". Przypomnijmy, że prezydent &lt;name type="person"&gt;Łukaszenko&lt;/&gt; rozpisał referendum, chcąc, by społeczeństwo umożliwiło mu kandydowanie za dwa lata na trzecią już kadencję. Konstytucja dopuszcza tylko dwie kadencje.<br>W ciągu pierwszych minut o tym, kim jest protestujący, nie wiedzieli nawet miejscowi dziennikarze. - Stoi samotnie z plakatem, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego