Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
dostarczać tylko do dzielnic najbardziej zagrożonych.
Wczesnym rankiem w niedzielę wiedziało już o tym całe miasto. Rozkołysane lękiem szukało ratunku.
Ratunek był do nabycia, w Hongkongu wszystko jest do nabycia. Prywatni lekarze mają pod dostatkiem surowicy, nikt w ich gabinetach nie stoi w ogonku, szczepią szybko. Dziś rano za czterdzieści centymetrów sześciennych włoskiej szczepionki płacono już sto osiemdziesiąt dolarów. Ta sama porcja kosztowała przed epidemią sześć dolarów i pięćdziesiąt centów. Pojedynczy zastrzyk w niedzielę rano kosztował jeszcze trzy dolary, w południe już płacono dziewięć dolarów, w nocy z niedzieli na poniedziałek trzeba było dwanaście dolarów, aby wykupić się od śmierci.
- Uwaga
dostarczać tylko do dzielnic najbardziej zagrożonych.<br> Wczesnym rankiem w niedzielę wiedziało już o tym całe miasto. Rozkołysane lękiem szukało ratunku.<br> Ratunek był do nabycia, w Hongkongu wszystko jest do nabycia. Prywatni lekarze mają pod dostatkiem surowicy, nikt w ich gabinetach nie stoi w ogonku, szczepią szybko. Dziś rano za czterdzieści centymetrów sześciennych włoskiej szczepionki płacono już sto osiemdziesiąt dolarów. Ta sama porcja kosztowała przed epidemią sześć dolarów i pięćdziesiąt centów. Pojedynczy zastrzyk w niedzielę rano kosztował jeszcze trzy dolary, w południe już płacono dziewięć dolarów, w nocy z niedzieli na poniedziałek trzeba było dwanaście dolarów, aby wykupić się od śmierci.<br> - Uwaga
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego