Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 5.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
dzikich plakaciarzy - uważa wicedyrektor Śródmieścia Tadeusz Miętus, jeden z inicjatorów akcji. - To wstyd, że stolica państwa aspirującego do Unii Europejskiej nie może się uporać z tym problemem. Proponuję, byśmy na początek oczyścili główną arterię miasta, ul. Marszałkowską.
Dzisiaj widok reprezentacyjnej ulicy jest iście porażający. W niektórych miejscach gruba na kilkanaście centymetrów warstwa plakatów szczelnie otula latarnie. Podobnie jest na pl. Bankowym przed siedzibą władz miasta. Nowe, ustawione niedawno słupy trakcji tramwajowej natychmiast pokryły ogłoszenia przeróżnych firm. I nic, albo prawie nic, plakaciarzy to nie kosztuje. Grzywna za nielegalne plakatowanie to wydatek rzędu... 30 zł! W sytuacji gdy dobry rozklejacz miesięcznie zarabia
dzikich plakaciarzy - uważa wicedyrektor Śródmieścia Tadeusz Miętus, jeden z inicjatorów akcji. - To wstyd, że stolica państwa aspirującego do Unii Europejskiej nie może się uporać z tym problemem. Proponuję, byśmy na początek oczyścili główną arterię miasta, ul. Marszałkowską. <br>Dzisiaj widok reprezentacyjnej ulicy jest iście porażający. W niektórych miejscach gruba na kilkanaście centymetrów warstwa plakatów szczelnie otula latarnie. Podobnie jest na pl. Bankowym przed siedzibą władz miasta. Nowe, ustawione niedawno słupy trakcji tramwajowej natychmiast pokryły ogłoszenia przeróżnych firm. I nic, albo prawie nic, plakaciarzy to nie kosztuje. Grzywna za nielegalne plakatowanie to wydatek rzędu... 30 zł! W sytuacji gdy dobry rozklejacz miesięcznie zarabia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego